Siedząc na łóżku Niall'a, po raz kolejny zastanawiałam się jak do tego doszło, że zgodziłam się na ten "szalony" plan. Już ja to widzę, nasza trójka zbierająca pieniądze do puszek w samym środku miasta.
- Nie mów tylko, że się wahasz - powiedziała groźnie Naomi, poprawiając swoją niebieską koszulkę z nadrukiem postaci z jakiejś bajki.
- Szczerze mówiąc to.. - nie dane było mi dokończyć, ponieważ blondyn szybko podbiegł do mnie i przykrył moje usta dłonią.
- Będzie fajnie - powiedział przekonująco - A poza tym w tamtym roku też byliśmy na tej akcji.
- A więc na co zbieramy kasę? - zapytałam zrezygnowana, krzyżując ramiona na piersi.
- Na ochronę wielorybów - powiedziała dumnie Naomi, prezentując nam swój szeroki uśmiech.
- Nigdy więcej wam nie zaufam - powiedziałam załamana, siadając na krawężniku.
- Było fajnie - powiedziała niepewnie Naomi, kucając przede mną.
- No właśnie Tessy - powiedział entuzjastycznie Niall, który od razu zamilkł jak zauważył moje spojrzenie.
- To był koszmar - powiedziałam powoli - Przez cztery godziny chodziłam w śmierdzącym stroju wieloryba, każde dziecko w tym mieście musiało mnie obmacać, albo obrzygać - przypominając sobie małego uroczego Thomaska i jego jakże uroczego bełcika na moim stroju, skrzywiłam się jeszcze bardziej.
- No dobra to nie było fajne - przyznał Horan, siadając obok mnie na krawężniku.
- Szczerze? To była maskara - zgodziła się Darling, siadając po mojej drugiej stronie.
- Duży milk shake? - zapytałam unosząc głowę do góry.
- Jestem za - powiedzieli razem moi przyjaciele, po czym podnieśli się z ziemi i wyciągając w moją stronę dłonie, pomogli mi wstać.
Stojąc w gigantycznej kolejce w jednym z najlepszych barów mlecznych w tym mieście, po raz kolejny zastanawiałam się dlaczego przyjaźnię się z Naomi i Niallem. Ach no tak, bo tylko oni mnie rozumieli, był jeszcze Beau, ale jego osoba oddalona o jakieś tysiące kilometrów nie niosła w tym momencie żadnego pocieszenia.
- Jakiego chcesz?- zapytał Niall, patrząc tymi swoimi wielkimi niebieskimi oczami, prosto w moje, o dużo mniejsze i o burym kolorze.
- Czekoladowego - powiedziałam szybko i posyłając przyjacielowi szybki uśmiech, rozejrzałam się dookoła. Masa dzieciaków z uczelni, stwierdziłam po małym rekonesansie.
- To dla ciebie, a to dla Nany - zaśmiał się Horan, wybuchając głośniejszym śmiechem, kiedy dostał w ramię od Naomi.
- Gdzie idziemy? - zapytała brunetka, pomiędzy łykami napoju.
- Przed siebie? - zaproponowałam z tajemniczym uśmieszkiem.
~*~
Siedząc na jednej z niewygodnych sof w jednym z damskich akademików, po raz kolejny zastanawiałem się co tu robię. Wyciągając ze znudzeniem telefon z kieszeni, z rozbawieniem spojrzałem na wiadomość, która wyświetliła mi się na pulpicie.
Widzimy się dzisiaj kochanie? A xx
Wybuchając cichym śmiechem, usunąłem wiadomość, po czym wstając z kanapy, nakreśliłem na kartce wiadomość, że musiałem iść, po czym zakładając kaptur na głowę, wsadziłem ręce do kieszeni bluzy i wyszedłem na świeże powietrze. Stając pod ścianą budynku, oparłem się o niego podeszwą buta, po czym wyciągając z kieszeni paczkę black devilów, wziąłem jednego szluga i wkładając go pomiędzy wargi zapaliłem.
- Twoje zdrowie - powiedziałem z przekąsem wypuszczając dym w niebo.
~*~
Żegnając się z przyjaciółmi, przetarłam dłońmi, zmęczone oczy.
- Ciężki dzień? - zapytała Holly, drobna blondynka, z którą chodziłam na malarstwo zaawansowane.
- Niall potrafi być męczący - zaśmiałam się cicho, na samo wspomnienie komentarzy blondyna, podczas seansu jednej z bajek disneya, na który wybraliśmy się tuż po shake'ach.
- Ale jest prawdziwym przyjacielem - uśmiechając się tajemniczo, poklepała mnie delikatnie po ramieniu, po czym zniknęła za drzwiami do swojego pokoju.
- Coś w tym jest - dodałam cicho, po czym odklejając kartkę, widzącą na naszych drzwiach, weszłam do środka, gdzie znalazłam Adrianne siedzącą na łóżku z laptopem na kolanach - Coś dla ciebie - podając jej z obojętnością kartkę, wzięłam ze swojego łóżka piżamę i ruszyłam w stronę łazienki, gdzie rozbierając się do naga, weszłam pod ciepły strumień wody.
~*~
- Masz już plan? - ściskając w ręce butelkę piwa, ze złością spojrzałem na przyjaciela, który przed chwilą zadał to głupie pytanie.
- A czy wyglądam na osobę, która by go nie miała? - zapytałem opryskliwie, dopijając do końca nagrzane już piwo.
- Tylko się pytam - śmiejąc się pod nosem, chłopak wyciągnął w moją stronę paczkę papierosów - A więc już coś zacząłeś - powiedział pewnie, podpalając czerwone marlboro, którym mnie poczęstował.
- Powiem tak, pierwszy krok już wykonany teraz tylko trzeba poczekać na efekty - uśmiechając się pod nosem, wsadziłem papierosa do ust i zaciągając się dymem papierosowym, rozłożyłem się wygodniej na fotelu - Czas - powiedziałem pod nosem - Czas jest najlepszym rozwiązaniem - przypominając sobie tandetną karteczkę oraz mały pakunek, wysłany do odpowiedniego pokoju, uśmiechnąłem się szeroko. Jaka kobieta nie lubi komplementów i prezentów? No właśnie, żadna, więc kilka pierdółek i cnotka jest moja. Dopalając szluga, zgasiłem go w popielniczce, po czym żegnając się z przyjacielem wyszedłem z pokoju, aby już po chwili znaleźć się na zewnątrz skąd miałem dobry widok na pokój Theressy Moore.
_----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------_
Przepraszam pewnie spodziewaliście się czegoś długiego i inspirującego, ja także a tu klops. Nie będę wam ściemniać, ponieważ to bezsensowne, powiem prawdę, delikatnie się pogubiłam i musiałam zleźć swoją drogę, ale teraz myślę, że będzie coraz lepiej ;) Więc wybaczcie mi ten krótki rozdział, Kocham was xx
Rozdział jak zwykle świetny. Jak zwykle nie rozumiem o co ci chodzi :P To że jest krótszy od pozostałych, nie oznacza że jest zły :)
OdpowiedzUsuńNonono. Robi się bardzo intrygująco a te tajemnicze postacie (chodź mam co do nich pewne domysły HEHE) tylko dodają tej ekscytacji podczas czytania ^^
Mam nadzieję że nowy rozdział pojawi się już niebawem! Czekam na niego z niecierpliwością i pozdrawiam, @czaary_maary xx
Właśnie zaczęłam czytać i sie zakochałam <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam czytać i sie zakochałam <3
OdpowiedzUsuń